Kurna, można się było bardziej wygłupić? Tytuł jak dla jakiejś wesołej amerykańskiej
komedii kina drogi, w dodatku nadany filmowi który nigdy nie zamierzał się w Polsce
pojawić, nawet w wersji DVD. Oficjalnie wskakuje na pierwsze miejsce mojego rankingu
najgorszych polskich tytułów na równi z Wirującym Seksem, Mroczny Rycerz powstaje czy
Czas Wojny.
czemu "Wybuchowy weekend" skojarzył Ci się akurat z kinem drogi? :)
Film dobry, a co do tytułów chyba wszyscy zdążyli się już przyzwyczaić.
Właściwie to nie wiem, to była po prostu pierwsza rzecz jaka mi przyszła na myśl.
LOL, właśnie "rise" w tym przypadku ma inne znaczenie, a "Mroczny Rycerz powstaje" brzmi jak tytuł filmu dokumentalnego o powstawaniu Mrocznego Rycerza. Już nawet "Powrót Mrocznego Rycerza" byłby lepszy, bo oddaje przynajmniej sens oryginału.
Rises. Gramatycznie wszystko jest na swoim miejscu, zobrazuj sobie to jako, nie wiem, powstanie z upadku. Brzmi dwuznacznie, ale są gorsze tragedie, jak Wirujący seks, albo Szklana Pułapka.
No właśnie brzmi dwuznacznie i to jest najgorsze ale dobija to, że to "powstaje" jest z małej litery, więc tym bardziej to wygląda jak tytuł dokumentu. Teoretycznie rzeczywiście poprawnie. Chociaż w internecie i tak wszyscy piszą "TDKR", a w rzeczywistości "druga część Mrocznego Rycerza" albo "nowy Mroczny Rycerz" albo coś w tym stylu, więc problem się trochę sam zażegnał. A "rise" tutaj znaczy więcej niż powstanie z jakiegoś upadku, tylko bardziej to są klimaty jednoosobowego "rise of an empire" ;)
Szklana Pułapka to oczywisty bubel, ale ostatnio zacząłem się tak zastanawiać nad tym Wirującym Seksem... W sumie "dirty dance" oznacza taki brudny, seksowny taniec. Wirujący Seks to nie jest okropne tłumaczenie, bo ciężko byłoby znaleźć lepsze(Brudny Taniec - e tam...), ale i tak tysiąc razy lepiej brzmi w oryginale.