ooo tak, zgadzam się ;) uwielbiam go. i jako Ruperta, i jako Rona ;) wydaje się baaardzo sympatyczny ;) mam nadzieję, że na HP i tych kilku filmach się nie skończy i Rupert zrobi filmową karierę, bo ma talent! ;)
Rup mnie kolejny raz zaskoczył :P Nie wiedziałam, że może jeszcze lepiej zagrać Rona :) DO niego i Toma zdecydowanie należał ten film. Pokazali w nim wszystkie swoje możliwości.
Taaa, rzeczywiście zagrał perfekcyjnie ;) Szczególnie w scenie gdy był pod działaniem eliksiru miłosnego xD
no ma chłopak talent trzeba mu to przyznac. Najbardziej lubię jak strzela te swoje miny jak się czegoś boi np. pająków albo gdy się obżera:D w ogóle najlepiej wypada w śmiesznych sytuacjach damsko- męskich. ogólnie Rupert wymiata, lubię go!
Rupert ma arachnofobię. Sceny z jedzeniem i sytuacje damsko - męskie w ostatnim Harrym Potterze są prześmieszne.
Według mnie Rupert bardzo się zmienił. W poprzednich filmach mi się nie podobał ale w Księciu był świetny... A ze śmiesznych sytuacji najbardziwj podobało mi się to, jak uskarżał się, że od całowania aż mu wargi ścierpły. To było bombowe!
Zgadzam się,wprawdzie nie widziałam nowej części HP,ale widziałam pierwszych pięć i uważam,że Grint to naprawdę utalentowany młody aktor i ma szansę zaistnieć w świecie filmu nie tylko dzięki roli Rona.Z całej "świętej trójcy" z Hogwartu to właśnie on gra najlepiej,jako jedyny jest naturalny(Radcliffe i Watson-przemilczę...).Trzymam kciuki za chłopaka,żeby jego umiejętności zostały szerzej docenione i żeby,kiedy HP się już skończy,grał jeszcze długo,i,co najważniejsze-w ambitnym repertuarze,gdzie jego talent nie będzie się marnował:)