Po pierwsze - ten odcinek jest za krótki - ogólnie te 2 odcinki, które powinny zakończyć serię wydaje mi się, że są zrobione na szybko i bez żadnego pomysłu. Po drugie - banalnie proste. Serio? Dorothy tak o się z nią pogodziła I wszystko jest git? Już nie chce dziecka?? Banał. I o co chodzi z rudym? To koniec serialu, czy jednak będzie 5 sezon?
W ogóle Dorothy odcinek temu ledwo do tego samochodu przyczłapała, a tutaj na dach po drabinie weszła haha
Mnie ona wkurzała tym Szaaaaannnn!!!!!!! i Lijaaaaannnnn??!!!!. Strasznie się wydzierała. Sean powinien ugotować z niej jakieś ekstremalne danie (uciszając w ten sposób burzę) a Leanne, która była bardzo miła powinna żyć.
Myślę, że Dorothy w końcu się "obudziła", zrozumiała co zrobiła, pogodziła się z tym i też zrozumiała jaki dar jej dała Leanne. Ten extra czas, który miała dzięki niej do pożegnania się z dzieckiem, ułatwiło jej to tranzycje i dało spokój duucha. Przez to też "pogodziła" się z nią i jej "wybaczyła". Ona przecież też robiła śledztwo o niej, więc ja najbardziej rozumiała. A to, że mogła chodzić to może i naciągnięte, albo to leczące moce Leanne.